Ku dywersyfikacji
Przywódcy poszczególnych państw Zatoki Perskiej zdawali sobie sprawę z tego, że surowce energetyczne mogą się wyczerpać i dlatego jeszcze w latach 90. rozpoczęli działania na rzecz dywersyfikacji gospodarczej. Chodziło o to, aby uniezależnić gospodarki od eksportu surowców energetycznych. To mogło być kłopotliwe, ponieważ państwa Zatoki Perskiej – poza zasobami surowców – niewiele posiadały. Tym bardziej zdecydowały się na to, aby rozwinąć inne gałęzie gospodarki, a także lokalny kapitał ludzki. Wyrazem tego są ambitne strategie przyjęte przez poszczególne państwa: Saudi Vision 2030, Bahrain Economic Vision 2030, czy Qatar National Vision 2030.
W przypadku przemysłu jest to dywersyfikacja połowiczna, bowiem skoncentrowana na ropopochodnych gałęziach przemysłu, takich jak petrochemia czy nawozy sztuczne. Ponadto państwa Zatoki starają się rozwijać sektor usług – m.in. finansowych czy turystycznych. Rozwijanie innych gałęzi gospodarki jest trudne przynajmniej z dwóch powodów: a) eksport ropy naftowej i gazu ziemnego jest najbardziej dochodowy, więc szukanie alternatywy wydaje się nieracjonalne; b) surowce energetyczne są często jedynym poważnym zasobem danego kraju, trudno więc znaleźć inne możliwości eksportu.
Pomimo tych ograniczeń, udział surowców energetycznych w strukturze PKB państw Zatoki systematycznie maleje. Co więcej, państwa te starają się efektywnie i racjonalnie wykorzystywać obecny boom naftowy i inwestować posiadane nadwyżki finansowe w przedsięwzięcia, które mogą w przyszłości przynieść wymierne korzyści. Państwa Zatoki, zwłaszcza ZEA, Katar i Kuwejt znane są z wyrafinowanych inwestycji mieszkaniowych (jak np. Perła – sztuczna wyspa w Katarze za 2,5 mld USD, na której zamieszać może 40 tys. osób), turystyki luksusowej (m.in. hotel w kształcie żagla Burdż al-Arab w ZEA, w którym za jedną noc w pokoju płaci się kilka tysięcy USD) i rozrywki (m.in. największy na świecie kryty obiekt narciarski w emiracie Dubaju w ZEA). Kraje Zatoki mają niewielką powierzchnię i duże zasoby finansowe, w związku z tym inwestują w obiekty o charakterze luksusowym, a nie masowym (jak w Egipcie czy Tunezji).
Ponadto państwa te starają się wykorzystać zasoby finansowe w taki sposób, by skorzystali z nich ich obywatele, stąd inwestycje w infrastrukturę i często bezpłatny dostęp do usług sektora publicznego (edukacji, służby zdrowia, telekomunikacji). Państwa Zatoki inwestują także w obiekty użyteczności publicznej – w Katarze otwarto szereg obiektów sportowych w związku z organizacją Azjatyckich Igrzysk Olimpijskich, w emiracie Abu Zabi wybudowano Louvre Abu Dhabi, a w Kuwejcie funkcjonuje znamienite Muzeum Sztuki Muzułmańskiej. Obiekty te mają być wizytówkami tych krajów na arenie międzynarodowej, przełamującymi stereotypowy pogląd, że państwa te jedynie „przejadają” posiadane zasoby. Bardzo ważny we wszystkich państwach Zatoki Perskiej jest rozwój edukacji. W ciągu kilku dekad nie tylko poprawiły one zdecydowanie wskaźnik umiejętności czytania i pisania w populacji (który wynosi obecnie 94–97%), ale także postawiły na rozwój szkolnictwa wyższego. W 2023 r. sześć uczelni z państw Zatoki znalazło się wśród 300 najlepszych uczelni świata w rankingu „Times Higher Education” (World University Rankings 2023 | Times Higher Education (THE)).
Należy pamiętać, że nie wszystkie państwa arabskie wykorzystują dochody z surowców energetycznych we wspomniany sposób. W niektórych (Algieria, Jemen) liczba ludności jest zdecydowanie większa, w związku z czym przychody z eksportu per capita są mniejsze. Inną przyczyną są uwarunkowania polityczne i gospodarcze: Algieria czy Libia mają gospodarki zamknięte i cechują się niewielkim stopniem liberalizacji gospodarczej.